Toruń jest jednym z najlepiej rozpoznawalnych i kojarzonych miast w Polsce. Zawdzięcza to swojej długiej historii, strategicznej lokalizacji, zachowanym zabytkom, a przede wszystkim wyrazistym postaciom, które wpływały na powstanie historycznego i współczesnego wizerunku miasta.
Najważniejszymi znakami rozpoznawczymi Torunia są:
- Mikołaj Kopernik - rodowity torunianin, osobowość renesansowa, najsłynniejszy naukowiec w dziejach Polski, twórca astronomicznego przewrotu opartego o teorię heliocentryczną.
- Gotyk toruński - Toruń posiada po Krakowie największą w Polsce liczbę zachowanych, autentycznych zabytków gotyckich i najlepiej zachowany zespół gotyckiej architektury mieszkalnej w Europie północnej. Układ przestrzenny toruńskiej starówki, w tym siatka ulic, został zachowany w stanie zbliżonym do pierwotnego, czyli średniowiecznego. Najważniejsze zabytki gotyckie miasta (ratusz i kościoły) reprezentują sobą arcydzieła ludzkiego geniuszu twórczego.
- Pierniki toruńskie - najsłynniejszy produkt wytwarzany od stuleci w Toruniu i jeden z najsłynniejszych polskich produktów spożywczych.
- Uniwersytet Mikołaja Kopernika - największa i najbardziej prestiżowa uczelnia Polski północnej. Jej działalność jest jednym z elementów współczesnej kontynuacji w Toruniu naukowych tradycji kopernikańskich.
Są i inne symbole Torunia. Wszystkie tworzą specyficzny i niepowtarzalny klimat nadwiślańskiego miasta.
Dokument lokacyjny dla Torunia został wystawiony 28 grudnia 1233 r. przez wielkiego mistrza zakonu krzyżackiego Hermana von Salza i preceptora na Słowiańszczyznę i Prusy Hermana Balka. Toruń został zatem założony przez Krzyżaków i podlegał ich zarządowi aż do 1454 r., kiedy w ramach tzw. inkorporacji został włączony w granice Rzeczypospolitej (za czasów króla Kazimierza Jagiellończyka).
O znaczeniu Krzyżaków dla Torunia przypomina średniowieczny rodowód miasta, w tym wiele zabytków najwyższej klasy, które powstały w okresie sprawowania przez Krzyżaków władzy w Toruniu. Fundacji zakonnej Toruń zawdzięczał wybudowanie monumentalnych, gotyckich kościołów, istniejących do dziś: św. Janów, św. Jakuba, Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny oraz niestniejącego: św. Mikołaja.
Akt lokacji Torunia, później nazywany przywilejem chełmińskim, dał początek prawu chełmińskiemu. Na jego podstawie w Prusach i sąsiednich krajach w ciągu ponad 500 lat nadano prawa dwustu kilkudziesięciu miastom.
Siedzibą krzyżackiej załogi w Toruniu był zamek - powstał w połowie XIII wieku na miejscu istniejącego wcześniej, zniszczonego grodu. Wybór miejsca sprawił, że zamek nie powstał na planie prostokąta, tak jak większość zamków krzyżackich, ale na planie podkowy, skierowanej dwoma końcami w kierunku Wisły. Jego centralnym miejscem była olbrzymia, ośmiokątna wieża. Zachowane do naszych czasów gdanisko (zamkowa toaleta) powstało najprawdopodobniej pod koniec XIII wieku.
Niestety, toruński zamek krzyżacki, położony tuż nad brzegiem Wisły, został zniszczony przez mieszczan toruńskich w 1454 r. Następstwem tego wydarzenia było złożenie przez torunian hołdu wierności Rzeczypospolitej i przysięgi posłuszeństwa królowi Kazimierzowi oraz jego następcom.
Anioł jest elementem wyróżniającym herb Torunia spośród znaków heraldycznych innych polskich miast. Sylwetka anioła pojawiła się w toruńskim herbie po zakończeniu wojny trzynastoletniej w XV wieku i przetrwała do naszych czasów. Dzięki temu anioł jest jednym z najważniejszych symboli Torunia.
Postać anioła nie była wykorzystywana w toruńskich znakach miejskich od początków miasta, to jest od momentu założenia Torunia przez Krzyżaków w 1233 r. Najstarsza, inspirowana obecnością w mieście Krzyżaków, pieczęć toruńska (nazywaną Maryjną, z Madonną lub wielką) przedstawiała dwie okrągłe baszty z bramą pośrodku. W łuku bramy na tronie siedziała Matka Boska z Dzieciątkiem. Madonna z pieczęci była ubrana w welon, na głowie miała koronę z trzech lilii, a na piersiach zawieszony medalion. Pieczęć ta służyła do oznaczania ważnych dokumentów. Jej odcisk znalazł się np. na słynnym traktacie pokojowym zawartym w Toruniu w 1411 r. po bitwie grunwaldzkiej, ale również na dokumencie potwierdzającym przyłączenie się Torunia do Związku Pruskiego w 1440 r. Ostatni raz użyto jej jednak w XX wieku - opieczętowano nią dokument nadania marszałkowi Edwardowi Rydzowi-Śmigłemu honorowego obywatelstwa Torunia.
Administracyjne związki z Krzyżakami Toruń zerwał w 1454 r. Oddanie hołdu przez mieszczan ziemi chełmińskiej w Toruniu królowi Kazimierzowi Jagiellończykowi oznaczało faktyczną inkorporację miasta w granice Rzeczypospolitej. Inkorporacja i wojna trzynastoletnia, która po niej nastąpiła, zdecydowały o konieczności używania nowych znaków herbowych i pieczęci.
Pierwszy dokument z nową pieczęcią został wydany w Toruniu w styczniu 1470 r. Po raz pierwszy pojawił się na niej motyw anioła toruńskiego, podtrzymującego używaną wcześniej tarczę herbową, na której przedstawiano trzy miejskie baszty z uchyloną bramą pośrodku. Wprowadzenie anioła do herbu Torunia w kontekście długotrwałej i bardzo obciążającej dla miasta wojny tłumaczy się wolą odwołania się mieszkańców do boskiej pomocy. Pod koniec XV wieku wprowadzono nową wersję pieczęci, na której toruński anioł zmienił nieco swoją pozycję: przedstawiono go w pozycji klęczącej i lekko pochylonej nad trzymaną przez niego tarczą. Anioł w tej wersji pieczęci znajdował się przez ponad 300 lat.
Anioł toruński pojawiał się również na pieczęciach Magistratu Miasta Głównego Torunia w okresie Księstwa Warszawskiego, a także w okresie rozbiorów w XIX wieku. Anioł pilnował miasta również w okresie dwudziestolecia międzywojennego. W 1936 r. minister spraw wewnętrznych zatwierdził herb Torunia, w którym „tarczę herbową trzyma klęczący anioł w szacie błękitnej ze skrzydłami srebrnemi. Włosy anioła czarne, twarz i ręce barwy naturalnej”. Anioł z toruńskiego herbu został jednak usunięty po II wojnie światowej. Na szczęście powrócił na swoje miejsce pod koniec grudnia 1991 r.
Dziś toruński anioł strzeże jak w przeszłości całego Torunia. Jego wizerunek obecny jest zwłaszcza na toruńskiej starówce. Znajduje się m.in. na szczycie budynku w Łuku Cezara, na fasadzie Dworu Artusa, nad bramą Ratusza Staromiejskiego czy w witrażu nad wejściem do głównego budynku Urzędu Miasta Torunia.
Ze względu na swoje położenie nad Wisłą, przygraniczny charakter i kontakty z licznymi miastami naszego kontynentu Toruń od początku swego istnienia w XIII wieku odgrywał ważną rolę w handlu europejskim. Częścią handlowego profilu miasta jest tradycja flisacza.
Do dziś o związanej z Toruniem tradycji flisackiej przypomina jedna z najsłynniejszych legend toruńskich o flisaku grającym na skrzypcach, któremu udało się w trakcie plagi żab wyprowadzić tysiące płazów z miasta. Na cześć tego bohatera w 1914 r. w Toruniu powstał pomnik flisaka. Obecnie pomnik-fontanna toruńskiego flisaka otoczonego gromadą żab stoi przy południowo-zachodnim narożniku Ratusza Staromiejskiego.
Toruń - historyczne centrum flisu polskiego
Toruń w średniowieczu doskonale spełniał rolę miasta składowego. Aktywna wymiana z europejskimi miastami hanzeatyckimi zapewniała dostawy do miasta towarów zamorskich, które docierały tutaj głównie Wisłą z Gdańska. Polscy kupcy natomiast dostarczali do Torunia głównie drewno, zboże i skóry. Dzięki uzyskaniu przez miasto w XIV wieku prawa składowego kupcy wykładali swoje towary w Toruniu przez 5 dni. Z czasem przywilej ten przejął Gdańsk, ale i tak Toruń nadal dobrze pełnił rolę pośrednika w handlu towarami spławianymi Wisłą z południowej części Polski. Znaczenie miasta wynikało z tego, że posiadało ono strategiczną przeprawę mostową przez Wisłę oraz z tego, że znajdowało się na szlaku wodnym sięgającym nawet Włodzimierza Wołyńskiego.
Tradycje flisackie były związane są z handlowym charakterem miasta. Pierwotnie flis oznaczał uprawianie żeglugi śródlądowej na statkach i łodziach. Toteż flisakami byli kupcy korzystający z tych środków transportu. Równolegle z tradycją flisaczą rozwijał się w Toruniu spływ drewna powiązanego w tratwy. Była to tzw. orylka, a ludzi zajmujących się nią nazywano orylami. Spław drewna bezpośrednio na rzece był na tyle ważną dziedziną handlu krzyżackiego, polskiego i pruskiego, że utrzymał się w naszym mieście aż do czasów II wojny światowej.
Ilość drewna, jaka przechodziła w pobliżu miasta przez Wisłę, była olbrzymia. W 1903 r. wybudowano na toruńskim wiślanym nabrzeżu port do przeładunku i przechowywania drewna o powierzchni 66 ha (można było w nim przechować 110 tys. m sześc. drewna). Drewno spławiane przez flisaków było transportowane w różnych czasach w kierunku północnym lub zachodnim. Docierało więc nie tylko do Gdańska, gdyż w XIX wieku po wybudowaniu Kanału Bydgoskiego Toruń stał się częścią pruskiego systemu wodnego, który pozwalał na spławianie drewna do Szczecina, a potem do Berlina. Ocenia się, że flisaczy transport drewna Wisłą przez Toruń osiągnął największy poziom w latach 1910-1912 oraz podczas I wojny światowej.
Ze względu na to, że od 1826 r. w Toruniu działał główny urząd celny, flisacy musieli zatrzymywać się w mieście w oczekiwaniu na przyjęcie i oclenie swojego towaru. To zdecydowało o krystalizowaniu się w obrębie miasta folkloru flisackiego. Flisacy stali się licznymi i widocznymi gośćmi miasta, które było metą ich długiej, rzecznej wędrówki z terenów zaboru rosyjskiego i austriackiego. Drewno dostarczone przez flisaków z tych ziem do toruńskiego portu drzewnego było przejmowane przez tutejszych flisaków. Docierało ono do Torunia z rejonów położonych nie tylko nad Wisłą, ale także Bugiem, Narwią, Drwęcą, Sanem czy małą Tanwią w Małopolsce, nad którą położona była wieś Ulanów słynąca z dostarczania najlepszych flisaków polskich, zwłaszcza zaś przywódców drużyn flisaczych.
Parający się flisem podtoruńscy wodniacy najczęściej mieszkali w pobliskiej Złotorii i Kaszczorku. Obie te wioski leżały w pobliżu ujścia Drwęcy do Wisły i to decydowało o ich roli w handlu flisaczym (w Złotorii cło pobierano w komorze celnej już w XIV wieku). Toruńscy flisacy mieszkali głównie w nadwiślańskiej osadzie Rybaki.
Spływ drewna na długim dystansie był wielką sztuką. Flisacy łączyli 8-12 pni drewna w tzw. tablice lub tafle. Ich szerokość dostosowywano do rzeki, po której tablice miały płynąć. Wiślane tablice osiągały 5-10 m szerokości. Łączyły je poprzeczne bale zwane klistrami. Szereg połączonych tablic (tzw. pas) mógł mieć nawet 120 m długości. Wisła pozwalała na łączenie pasów wszerz i dlatego na rzece mogły pojawiać się olbrzymie zestawy pasów o szerokości nawet 60 m. Na czele pasa znajdowała się głowa, ostatnią tratwę nazywano colem. Spławiane drewno było ogólnie nazywane lasem. Toruń natomiast był dla wielu flisaków palem, czyli miejscem docelowym spływu. Szefa jednego transportu nazywano retmanem, który dowodził grupą flisaków. Ze względu na to, że flis jednego transportu drewna trwał niejednokrotnie bardzo długo, flisacy budowali na swoich pasach słomiane zadaszenia i budki noclegowe. Flis mógł odbywać się od wczesnej wiosny, kiedy Wisła uwalniała się od zimowej kry, a kończył późną jesienią.
Do toruńskiej tradycji flisaczej należał zasłużony odpoczynek w mieście Kopernika załóg po kilkutygodniowym pobycie na rzece. W Toruniu odbywały się z reguły ceremonie pasowania młodych fryców na prawdziwych flisaków. Miejscem ich tradycyjnych spotkań była nieistniejąca flisacka gospoda „Pod Turkiem” na Rynku Staromiejskim. Od momentu wybudowania na toruńskim rynku w 1853 r. pomnika Mikołaja Kopernika, stał się on ulubionym miejscem spotkań i wypoczynku flisaków.
Urok i harmonia widoku Torunia od strony Wisły sprawiają, że rzeczna panorama miasta jest jednym z jego symboli i znaków rozpoznawczych. Pełną panoramę najlepiej ogląda się z punktu widokowego przy ul. Majdany na lewym brzegu Wisły. Tu znajdował się w przeszłości początek nieistniejącego obecnie mostu, połączonego po stronie starówki z Bramą Mostową.
Granice najpiękniejszej części wiślanej panoramy Torunia wyznaczają dwa mosty: drogowy im. J. Piłsudskiego oraz kolejowy im. E. Malinowskiego. Między nimi, na prawym brzegu Wisły, znajdują się zabudowania toruńskiej starówki. O specyfice toruńskiej panoramy decydują monumentalne budynki (katedra, kościoły, wieża Ratusza Staromiejskiego, ciągi kamienic i spichrzy), okazałe pozostałości średniowiecznego i późniejszego systemu obronnego miasta (bramy i baszty miejskie, mury obronne, pozostałości zamku krzyżackiego, bastiony), a także zagospodarowane, schodkowe nabrzeże Bulwaru Filadelfijskiego, które jest miejscem spacerowym wzdłuż całej starówki. Panorama toruńska nabiera niezwykłego charakteru w nocy dzięki stylowej iluminacji. Setki specjalnie wkomponowanych w zabytkową zabudowę lamp podświetla wówczas najcenniejsze obiekty i odbija się w wodach przepływającej poniżej Wisły.
Patrząc na toruńską panoramę z punktu widokowego przy ul. Majdany, zobaczymy od zachodniej strony do wschodniej: most drogowy im. J. Piłsudskiego, w pobliżu jego styku z brzegiem znajduje się forteczna tama grodzy, ustawiony prostopadle do brzegu, okazały budynek Koszar Racławickich, następnie zespół gotyckich i barokowych spichlerzy, Bramę Klasztorną, Basztę Gołębnik, w głębi wieże kościołów pw. Ducha Świętego i Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, dachy Dworu Artusa, wieżę Ratusza Staromiejskiego, Bramę Żeglarską, dach pałacu Dąmbskich, katedrę św. Janów (najbardziej okazały budynek w panoramie), okap Domu Eskenów, spichlerze barokowe, Basztę Żuraw, hotel Spichrz (historyczny Spichlerz Szwedzki), Bramę Mostową, kolejne spichlerze, Basztę Wartownię, Dwór Mieszczański, wieżyczkę dawnego zboru ewangelickiego, ruiny zamku krzyżackiego, kościoły św. Jakuba i św. Katarzyny, Magazyny Saperów, Bastion Menniczy, zespół kamienic secesyjnych, a w końcu most kolejowy im. E. Malinowskiego połączonego z Dworcem Miasto PKP.
Z dziejów toruńskiego nabrzeża wiślanego
Przed wiekami, zanim Toruń założono w obecnym miejscu, poruszanie się wzdłuż brzegu Wisły było bardzo utrudnione. Przez teren dzisiejszej fosy zamkowej biegła dolina, która z okolic obecnego Muzeum Etnograficznego obniżała się do Wisły. Płynęła nią rzeczka Postolec, wypływająca z Wrzosów i Mokrego, dziś już nie istniejąca. Druga dolina, którą również spływała woda do Wisły, znajdowała się w miejscu dzisiejszego parkingu pod mostem, w okolicach Krzywej Wieży. Obiema dolinami prowadziły drogi na nadbrzeże, do miejsc przeprawy przez Wisłę. Między zamkiem a dzisiejszym „Bajem Pomorskim”, gdzie jest obecnie boisko sportowe, było bagno. Wisła dochodziła tuż do zamku, brzeg opadał w tym miejscu bardzo stromo. Mur biegnący dziś na zachód od Bramy Mostowej stoi na krawędzi dawnego koryta Wisły.
Jeszcze do XIX wieku nie było drogi, która umożliwiłaby łatwe poruszanie się wzdłuż nadbrzeża w inny sposób niż pieszo, a i to odbywało się z kłopotami. Kto tamtędy wędrował, musiał w okolicy obecnego mostu kolejowego oddalić się od Wisły i wejść w ulice św. Jakuba i Wolę Zamkową, aby obejść największe zagłębienia i zabagnienia. Zamek był więc w tamtych czasach omijany przez drogę, której częścią były dzisiejsze ulice Ciasna i Rabiańska. Następnym łukiem omijającym nadbrzeże były ulice Wielkie Garbary - Szeroka, a jeszcze dalszym ulica Szewska.
Kiedy Krzyżacy ulokowali Toruń na terenie dawnego targowiska w okolicach ulic Szczytnej i Szewskiej, wytyczyli jako główną ulicę handlową miasta Szeroką. Od niej wyprowadzili w stronę Wisły ulice Mostową, Łazienną i Żeglarską. Ponieważ na wylotach tych ulic brzeg był najwyższy, łatwo można było wznosić pomosty, dzięki czemu zaczęło się rozwijać nadbrzeże portowe. Do Torunia zaczęły zawijały statki handlowe, w XIII w. nawet morskie, płaskodenne, a przeładunek nie nastręczał trudności. Handlowano przede wszystkim drewnem, zbożem i solą. Z biegiem czasu na nadbrzeżu wyrosła stocznia, magazyny, żuraw naprzeciw Bramy Klasztornej (bardzo podobny do gdańskiego), który stał jeszcze do XVIII w. oraz łaźnia.
Podobne wybrzeże portowe przetrwało do naszych, powojennych czasów. Kiedy w XIX w. założono linię kolejową po prawej stronie Wisły, od stacji Toruń Miasto od razu poprowadzono bocznicę do portu. Jeszcze do lat 70. na nabrzeżu stały drewniane magazyny i mały żuraw elektryczny, który przeładowywał towary z barek i innych statków na wagony kolejowe. Dla usprawnienia komunikacji ruch pociągów odbywał się w nocy i mieszkańcy ul. Warszawskiej byli często budzeni, gdy wagony z niżej położonego portu wyprowadzano do dworca. Lokomotywa brała rozpęd na wysokości Bramy Mostowej, ale nie zawsze udawało się jej wdrapać na górę za pierwszym razem. W latach 70. zrezygnowano z portowej funkcji nabrzeża i zlikwidowano linię kolejową. W tym samym czasie, przy okazji obchodów kopernikowskich, wybudowano Bulwar Filadelfijski w jego dzisiejszym kształcie, umożliwiającym samochodowy ruch przelotowy wzdłuż Wisły.